skazać miłością
biją bo wtedy żyję
podnoszą swoje ego dna
złamane życiorysy domy puste
bez miłości szarpana bezsilność
perspektywa bliskości przeraża
nastaje krzyk gardła niemocy
pomocy wołają pięściami
upadają rynsztokami wyroków
skazywać zabrać mury obronne
pokazać zło szansą dobroci
świat bez przemocy istnieje
tu obok nich nie tam
Komentarze (7)
Smutny ale prawdziwy .Pozdrawiam
Wiersz dobry i bardzo potrzebny
Jedni jak biją to żyją, inni jak piją to żyją.... a ja
żyję bo żyję. +++
Trauma tych ludzi wzrusza i burzy.Dobrocią i miłością
dużo można zrobić, pomóc, gdy życiorys człowieka
zagubionego, nieszczęśliwego złamany.Wiersz
wstrząsający, samo życie.
smutny ale prawdziwy temat...
sami życie biję bo kocham. trudny temat.
A jeśli już kochają to miłością zaborczą , która ma
nikłe szanse na przetrwanie ( ale czasem im się udaje)
Wspaniały przekaz , budzi moje duże uznanie .