SKAZANA ZA ŻYCIA
Bólem i goryczą serce przepełnione,
nad duszą zawisły granatowe chmury,
nie ma już przyszłości, ani swego życia,
tylko wielką rozpacz i myśli ponure.
Chciała żyć uczciwie, być matką i żoną,
dziś można powiedzieć - marzenia
spełnione,
lecz coś przegapiła, gdzieś błąd
popełniła,
a dziś już za późno, by iść w inną
stronę.
Nie pragnęła dużo, o zdrowie prosiła,
darowała dobro, uśmiech i nadzieję,
jednak jej naiwność właśnie ją wykpiła
i teraz szyderczo prosto w twarz się
śmieje!
Skazana za życia, oczy załzawione,
ból niemiłosiernie pierś czułą rozrywa,
gdzie są tamte czasy dobrem przepełnione
i uśmiech radosny, co z jej ust nie
znikał?
...dzisiaj już niedobra - dzisiaj tylko
winna...
Komentarze (7)
jakże łatwo kogoś napiętnować...i jak trudno w
poczuciu winy żyć...
dramatyczna sytuacja i tak ją wiersz przedstawia
Bardzo osobisty i bardzo wzruszający, pozdrawiam:)
Może znajdą się tacy, którym do gustu wiersz nie
przypadnie, ale serce boli, gdy czyta się między
wersami dokładnie. Mój Ty Boże...dlaczego zawsze jest
"coś...kosztem czegoś" Głowa do góry - mierna
pociecha, ale przedmówcy maja też rację :(. Serdecznie
i ciepło pozdrawiam
Promyczku kochany, po burzy zawsze wychodzi słońce...
Podpisuje się pod komentarzem Krzysztofa P.
Bardzo ładny i bardzo smutny wiersz o przewrotności
życia. Pozdrawiam