Skłamałaś
Ani, która wyrządziła mi największą krzywde w moim życiu. Ta rana pozostanie w moim sercu już na zawsze...
Poznałam, rozmawiałam, pokochałam chociaż tak naprawdę Ciebie nie znałam. Stałaś się dla mnie bliską osobą, ja byłam dla Ciebie twej zabawy ozdobą. Potrafiłam zrobić dla Ciebie wszystko chociaż nawet nie wiedziałam jak brzmi twoje imię i nazwisko. Kochałam, rozumiałam i razem z Tobą problemami się przejmowałam. Myślałam o Tobie 24 godziny na dobe, dziś powinnaś być dla mnie wrogiem. Skłamałaś, moje uczucia olałaś- wszystko zmyśliłaś w kolorową maskarade się ze mną bawiłaś. Ja byłam twą marionetką na balu oszukanych i straconych. Chciałaś skończyć ten bal ? Nie umiałaś... Swoją śmierć zasymulowałaś. Tak było Ci najłatwiej, lecz mi łatwo nie będzie już do końca życia. Już zawsze pamiętać będe kresy twojego serca bicia, gdy umierałaś znaczy ... skłamałaś.
..., ale przebaczyłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.