SKOCZĘ
Chciałam góry zdobyć,
kark zgiąć przed majestatem,
z Chojnika zbiec latawcem,
do Śnieżki wskoczyć,
przełęcz przekroczyć,
z przepaści wyskoczyć
z przepaską na oczach
ślepa Natalia,
zimne kotły,
szlak czarny,
głaz skalny,
drzwi groty,
pręgierz,
ludzie w maskach,
wyśmiewcy marzeń,
dłoni brak ciepłych
Czerwone ścieżki,
wzrok niebieski,
orzechowe źrenice,
włosy szalone,
usta nieme,
ręce otwarte,
dla wierszy szanse.
czekaj mnie w dole,
nastaw ramiona,
uwalniam serce,
nabieram pędu,
skoczę..
w dni nieba,
tak trzeba….
..............................
Aliści! – nie pytałam – przez
grzeczność,
więc nie pytaj dlaczego? .... to nie było
niebo,
wszystkie pierwsze sny dla mnie? – o
naiwności!
więc żyj w świecie snów
tam kelner nie wystawia rachunków.
Komentarze (2)
a wiesz, wyobraziłam sobie aktora recytującego ten
wiersz, potem gromkie brawa, naprawdę zapadł mi w
uszach.
bardzo fajny rytmicznie wiersz.