Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Skok w dorosłość


Obudził ją głód. Nigdy jeszcze nie była tak głodna. To zły znak, pomyślała, zanim jeszcze otworzyła oczy. Gdy już je otworzyła, przekonała się, że jest gorzej, niż mówiło jej przeczucie… Nie było mamy…
Leżała przytulona z jednej strony do siostry, z drugiej do brata i słyszała bicie ich serc. Wiedziała, że też już nie śpią. Ich też pewnie obudziło ssanie pustego żołądka…. Przyspieszone bicie serc dowodziło, że również, tak jak ona, są przerażeni i też boją się nawet ruszyć.

Mama wychodziła codziennie, nawet po kilka razy, ale na krótko i zawsze wracała. Przy niej czuła się bezpieczna. Mama nakarmiła, przytuliła…
Zawsze się bała tych maminych wyjść. Coś jej mówiło, że za każdym razem takie wyjście jest bardzo ryzykowne. Czas oczekiwania na powrót mamy bardzo się dłużył i był zmorą jej życia. Potrafiła wyczuć, niemalże, co do sekundy, kiedy mama będzie wychodzić, gdyż przed każdym takim wyjściem serce mamy zaczynało szybciej i mocniej bić… Ona to wyczuwała. To był znak, że za chwilę ich opuści. To był też dowód na to, że mama bardzo boi się tych wyjść, że obawia się zostawiać ich samych.
Wciąż leżała nadal bojąc się ruszyć, podobnie jak jej brat i siostra. Zaciskała oczy, nie chcąc ujrzeć przerażonych i pytających oczu rodzeństwa, ale wiedziała, że nie może leżeć tak w nieskończoność…

To chyba ON. To pewnie JEGO sprawka? Nigdy go nie widziała, ale wielokrotnie mama nagle potrafiła znieruchomieć, dając wszystkim do zrozumienia, by uczynili to samo i nie robili żadnego hałasu. W ciszy, jaka wówczas zalegała, dokładnie słyszała przyspieszone bicie matczynego serca, a po chwili również przyspieszone bicie własnego serca oraz rodzeństwa. Nieraz się obawiała, że ten wzmożony odgłos bicia ich serc ON usłyszy i za chwilę ten hałas będzie dla nich zgubą. Ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Wiedziała, czuła to, że ON jest ich wrogiem, że to ON jest przyczyną strachu ich mamy, że to jego najbardziej obawia się mama, kiedy musi nas zostawiać samych. Kilka razy go nawet słyszała, a na pewno wyczuwała jego zapach. O dziwo, całkiem przyjemny, jak na kogoś, kto jest śmiertelnym wrogiem…

Właśnie sobie uświadomiła, że w chwili, kiedy obudził ją głód, czuła jego zapach. Musiał być wówczas blisko…
Instynkt podpowiadał jej, że nie może tak dłużej leżeć i czekać. Podniosła powieki. Czworo przerażonych oczu jej rodzeństwa patrzyło na nią, czując zapewne to samo, co ona i szukając, być może, w jej oczach jakiegoś pocieszenia, jakiegoś znaku, że instynkt ich zawodzi, że mama zaraz wróci… Ale nic takiego w jej oczach nie znaleźli… ON musiał ją dopaść. Nie miała już, co do tego żadnych wątpliwości. Nie zostawiła by ich na tak długo samych, głodnych… Zrozumiała, że już nigdy jej nie zobaczy…
Zaczynała dojrzewać w niej myśl, że od tej pory nie może już na nikogo liczyć… Musi radzić sobie sama. Jej rodzeństwo też. Musi, jeśli chce żyć… A nawet, jeśli nie chce żyć, to musi…

Jej serce, pomimo tego, że od dłuższego czasu miało przyspieszony rytm, zaczęło bić jeszcze szybciej. Musiała pokonać strach, który nie tylko nie miał zamiaru ustąpić, ale wręcz rósł w siłę z każdą sekundą.
Za chwilę musi wyjść i musi sama poszukać pożywienia. Zrozumiała, że oto przestała być dzieckiem. Od tej chwili staje się dorosłą myszą…

autor

MaW-i

Dodano: 2017-09-06 09:22:17
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Bez rymów Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

Leon.nela Leon.nela

aleś mnie zajął siem przestraszyłem na końcu

Leon.nela Leon.nela

aleś mnie zajął siem przestraszyłem na końcu

AMOR1988 AMOR1988

P.S. Opisałem Ci pod moim wierszem o Rajczy.

AMOR1988 AMOR1988

Skok w dorosłość to często szok, pozdrawiam.

anula-2 anula-2

Czym się różnimy od tych żyjątek, oni mają
instynkt, my rozumu kątek.

Ola Ola

Dla mnie to ładny kawałek prozy, który przypomniał mi
moje dzieciństwo
Moja Mama wyszła i już nie wróciła, zginęła, a ja
musiałam przestać być dzieckiem, zostało ze mną
czterech młodszych braci
Pozdrawiam

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Tak to w życiu mysz bywa, w naszym też, Ale dopóty
trwa, to się nim ciesz... Podoba mi się, zakończenie
zaskakujące czytelnika. I o to chodzi. Pozdrawiam...

Joanna Es - Ka Joanna Es - Ka

Kojarzy mi się z bajką "Kot i mysz" Krasickiego.
Dobrze oddany dramat oczekiwania i przejścia.
Pozdrawiam

BaMal BaMal

dobre porównanie do świata ludzi
dorosnąć trudno ale trzeba się obudzić Pozdrawiam:))

anna anna

zaskoczyłaś tą myszą. Myślę, że i w świecie ludzi są
takie dramatyczne sytuacje.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »