skoro świst
https://youtu.be/1RVNKcb7E-w
to chyba spód nam odebrano
odłamki rozstań gór mącenia;
jak pęd wiatrowy, który z raną
wbrew dali lecąc tli mierżenie
poddania bezkres (rozwikłanie)
koszykiem marzeń ścisło litość
ulatujących (przez zgniot tamy)
cząsteczek spojrzeń o rozbiciu
to może dźwięczność otwartości
skorupy głosów w kwarc rozbitej;
wskroś ubierania gładzią skrętną
powłoki kruchej jak łam świstów
Komentarze (9)
para budząc się dochodzi jednak
do wniosku, że wyparowała - nic
mniej i nic więcej..; rozchodzą
się po szczerej rozmowie czyli z
miłością i bez wyrzutów - o tym
jest ten wiersz autobiograficzny
dziękuję.. to "ubieranie" znaczy
np. wiadrem wody (ze zbiornika)
albo grubości drewna szlifierką
- coś w tym stylu. pozdrawiam!
Widzę tu coś z dzisiejszego natłoku i wtłaczania nam
wszystkiego, za wszelką cenę, sprowadzania nas do
przedmiotów... My jednak jeszcze, ratowani
podświadomie przez "koszyki marzeń", "cząsteczki
spojrzeń" jakoś żyjemy, oddychamy, chociaż im bliżej
wieczora, tym więcej świstów w tym oddechu.
Dajesz pokombinować. Lubię:)
No to ciekawe co to m
Litość też jest potrzebna.
Pozdrawiam
A któż to wie? :-) Ps. Proponuję
Wam nie zastanawiać się na siłę;
co autor chciał ukryć itp. tylko
czytając cieszyć się samą muzyką
i doborem dziwacznych słów. Gdy
przeczyta się go kilka razy to..
może polubi choćby za sam rytm.
Tak jak chłopaki do dziewczynek;
też całkiem nie wiedząc dlaczego
nie potrafią od nich odejść. :-)
Może to z niewyspania te świsty?
Pozdrawiam Groszku :))
tak; chociaż zmodyfikowany rymem
wewnętrznym - jeśli czyta się go
z otwartym sercem to nie podpada
dziękuję za czytanie i ew. oceny
trudne pograniczne rozumienie. jest jakaś utrata w tym
i ciekawe zwroty ale ja do końca nie pojmę. rozbicie.
utrata trwałości. rytm wietsza mi się podoba -
dziewięciozgłoskoeiec?