Skorupa
rozdrapuję blizny, by poczuć czy coś
czuję
czy coś mnie dręczy, czy czymś się jeszcze
przejmuję
czuję w moim mózgu jakies odkształcenie
teraz, tutaj, kiedy stoję już na mojej
scenie
wydawalo się, że jest wszystko w
porządku
teraz zmieniam skórę, odsłaniam mój monolit
w środku
ciemność ściska mnie w swych ramionach
okrutnych
nim slońce nie wzejdzie, nie rozjasni mych
oczu smutnych
wciąga pod powierzchnie, kruszy mnie i
zjada
sypie sól na moje rany, moja twarz już
całkiem blada
patrze w lustro, widzę odbicie
mi lecz, nieznane całkowicie
czuje sie bezbronna, jak otwarta rana
na zatrucia i infekcje narażana
zadaje tylko jedno pytanie
niestety nikt odpowiedzieć nie jest w
stanie
czy ja naprawde... Jestem?
teraz, idę tam, gdzie leżą tylko trupy,
bo po mnie zostaly już tylko potłuczone,
nędzne... SKORUPY.
Komentarze (4)
Dla mnie klimat nieco za mroczny. Rzucałem już okiem
na następną Twoją publikację i widzę, że lubisz
posługiwac się patosem. W tym utworze w pierwszych 10
wersach 8 razy odmieniasz zaimek "mnie" na wszelkie
chyba możliwe sposoby. Moja nauczycielka, AnnaG,
kwitowała takie nagromadzenie zaimków krótko -
zaimkoza. Ktoś kto to ja, mnie tak podkreśla jest albo
cholernym egocentrykiem, albo jeszcze jest w trakcie
stawiania pierwszych kroków. Ze słów Twojego wiersza
musimy sobie zbudować obraz, który w Tobie jest żywy i
splata się ze słowami. A my niestety mamy tylko słowa.
Ważne jest to co chce się ewentualnemu czytelnikowi
opowiedziec, ale i rownie istotny jest sposób w jaki
to robimy, abt chciał zostać i słuchac. Po piątym
wersie, już nie czytałem wiersza tylko z podziwem
liczyłem te wszystkie "mnie". Sam klimat i treść
chociaż zdają się być dla mnie czytelne, nie są
tematyką, która mnie porywa. Zawsze jest jakieś jutro,
nigdy nie bylo tak źle żeby nie mogło być gorzej. To
są slogany, frazesy, ale w ciągu całego żecia często
stajemy pod ścianą z uczuciem, że nie ma odwrotu, nie
ma wyboru i myślimy - koniec, a jednak los bardzo
często pokazuje nagle pozornie ukryte korytarze do
obejścia. Pozdrawiam ciepło
Cofnęłam się z późniejszego wiersza, bo mnie
zaciekawił Twój styl i widzę, że jest hmmm
autsajderski. "Skorupa" ocieka obrazowością i z
zewnętrznych opisów wchodzisz głębiej dodając
jednocześnie więcej dramatyzmu i relacji wstawianych w
coraz szybszym tempie - jakby w rytm gitarowych
brzmień. :)
Podoba mi sie, od pierwszym słow wciag i zacheca zeby
go dalej pochlaniac
Ciekawie piszesz o życiu. Podobne dylematy z pewnością
ma wielu z nas. Najważniejsze aby umieć znaleźć
odpowiedź na pytanie. Pozdrawiam:)