Skrzydlaty anioł
kwiaty na łące
ptaków śpiew
szare zające
natury zew
wspaniały widok
aż dech zapiera
cudowny anioł
swoje szaty zapiera
delikatne spojrzenie
niebiańska uroda
kręcone loki
przyozdobiła woda
zza drzewa spoglądam
nieco speszony
gdy mój łapczywy wzrok
zostaje zauważony
lecz po chwili
jestem zaskoczony
mój wymuszony uśmiech
zostaje odwzajemniony
nagle strzałą ukłuty
przeżywam ciężki szok
tą niespełnioną miłością
jestem zatruty już rok
Komentarze (4)
;-))) ,musisz teraz zrobić wszystko, żeby ta
niespełniona roczna miłość wreszcie się spełniła ;-)))
a to trafiła Cię strzała Amora...pozdrawiam serdecznie
Nie ukrywam że jednym tchem czytałam Twój
wiersz...zakończyłam czytać mając uśmiech na twarzy
mhmmmmm tak sobie myślę niech ta miłość całe wieki
trwa i niech was nie opuszcza...Pozdrawiam :)
ładnie:)