gniew
siła nienamacalna
wewnątrz żyła
niewidzialna
nagle ciało wypełniła
wrząca krew
która przepełniła
złości zlew
dno spokoju
w ciemnościach spowiła
gęsta maź
z impetem uderzyła
korek opanowania
prawie zmiażdżyła
agresja do dna
go przygwoździła
po czym.niekontrolowany gniew
wystąpił.poza zlewu brzeg
Komentarze (2)
wspaniały wiersz, nawet widać ten wylewający sią,
obrzydliwy gniew :)
nie potrafię wytłumaczyć czemu, ale podoba mi się ten
wiersz...jest w nim właśnie jakaś "siła
nienamacalna"...brawo