Skrzywdzeni [1939-1945]
Wy kukły szmaciane, zatańczcie mi w
parach,
śpiewajcie mi w rytmie - hej-ho, hej-ha.
Róbcie, co karzę, grajcie wesoło,
skaczcie w kółeczku - raz-dwa, raz-dwa.
Stańcie w szeregu, patrzcie ku ziemi,
do przodu co drugi - raz-dwa, raz-dwa.
Lecą do błota, patrzcie jak giną,
rozkoszny dźwięk strzału, cudowny,
prawda?
Wstańcie od stołu, mówię wam przecież!
Rusz mi się, starcu - raz-dwa, raz-dwa.
Jak chodzić nie umiesz, to naucz się
latać,
przez balkon polecisz, zobaczcie starca!
A cóż to za miny, nie dobrze wam tu?
Do pracy, brudasy - raz-dwa, raz-dwa.
Nie chcesz pracować? To nachyl się tu,
butami czy pięśćmi? - ha-ha, ha-ha.
Zamknij tę gębę, to co żeś w ciąży?
Lopatą po brzuchu - raz-dwa, raz-dwa.
Zaraz po bólu, zaraz dobiję,
co się tak drzesz? - To tylko jest gra!
Ależ tu pusto, zabrali ich już?
Reszta w obozach, zwłoki na wóz...
Wiersz powstał na podstawie scen "Pianisty", film, który wczoraj oglądaliśmy...
Komentarze (1)
Smutne. Ale prawdziwe...