Słabość
Kryształy z oczu spadają
Zaschnięty smutek spływa po twarzy
W labirynt myśli wrzucone
Radości pragnień snów chwil marzeń
Widząc korytarz złudzeń ciemności
Znów sięgam po nią tylko już prosząc
Utul mnie miła fikcją radości
W nieznane duszę mą nędzną niosąc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.