Ślady
Tu umiera czas.
Ciche skrzypienie drzwi
otwierających chwili drogę do
wieczności,
ogień, który przed nadejściem
przyszłości
płonie najjaśniej
i obrazy malowane kolorami myśli
stapiają się w jedną rzeczywistość.
Czas podąża naprzód, marząc,
że stanie się feniksem
i się odrodzi,
lecz ginie bezpowrotnie,
gubi się w korytarzach,
wtapia w ściany,
zastyga.
Czasami tylko zostawia
kilka barw,
liter spisanych w pośpiechu,
jeden sen.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.