ślady na szkle
w dotyku, oddechu pośród drzew
szeptanym kocham, cały wtedy drżę
nieważne miejsce, czas zostawiamy też
oddajesz siebie, nie wątpisz nigdy
pomimo okoliczności, nie potrafimy
inaczej
szyb zaparowanych widok, my pośród nich
pozbawiony intymności, czule pieszczę
niewinny smak, wymarzony wręcz
całujesz i dotykasz, jesteś wszędzie
to nie sen, zamykam oczy wtedy
szum z zewnątrz, w środku delikatny jęk
czuję Twoje tak, słyszę "proszę wejdź"
nie liczę westchnień, oplatasz mocno
odbicie dłoni na szkle, dociskam
bardziej
jesteśmy tutaj, czujesz i krzyczysz
w leśnym zakątku, milkniemy razem
Komentarze (2)
Erotyk żarliwy i gorący..
zaparowane szyby dodają intymności (i ciepła)