Śledzik
Dwie setki i śledzika w pobliskim barze
wziąłem,
(gdzieś muszę czasem znikać, gdy żona daje
szkołę),
usiadłem w kącie sali, po brodzie ślinka
leci,
i wtedy właśnie żalić gość zaczął się z
naprzeciw:
zajadasz się pan śledziem, zakąska niezbyt
tania -
nim zdążył dopowiedzieć już nie lubiłem
drania,
lecz mimo sprzecznych myśli, bo śledzik
wręcz jest tani,
nie chciałem by drań ziścił zamiaru ciosu z
bani.
Choć na ramieniu dusza i serce ledwo
dyszy,
drobnymi strach zagłuszam (rzuciłem z pięć
złociszy);
ten rzekł w kąśliwym tonie, że rybkę
kiepsko cenię,
dopiero przecież po niej kosztowne jest
pragnienie.
Komentarze (78)
Dobre z humorem..+pozdrawiam
I niech to będzie przestrogą dla każdego
męża...lepsza gderliwa żona niż takie przeżycia mhmmmm
a śledzik mniam mniuśny pychotka ;)
Każda rybka lubi pływać - i twój "Śledzik" też
świetnie satyrą płynie.
Jesz śledzie nic Ci nie bedzie a gdy pływa jeszcze
odejdą precz dreszcze-pozdrawiam!
świetny wierszyk, puenta znakomita + ogromniasty
No ciekawe 25 komentarzy a 40 głosów za takie niby
wiersz? Wybacz ja tego nie pojmuję nie jest to wiersz
górnych lotów-wypraszasz te głosy?
Jak by nie było temat ładnie rozwinięty i wg mnie dość
wyczerpująco satyryczny.
poetycko o śledziku pozdrawiam :)
po śledziku meczy pragnienie- no a w barze
zadowolenie... bo napoje z półek znikają i wiele kasy
właścicielowi dają...Pozdrawiam:)
Z tej powiastki morał taki: żony szkołę miej zawsze w
cenie gdyż po takiej lekcji kosztowne masz pragnienie.
Sytuacja jak żywa jawi się przed oczami
czytelnika:)Dopracowany wiersz.
dobry wiersz na poprawę humoru...pozdrawiam + :)
Zgadzam się, może być śledź pod wódeczkę ale to nie
zmienia faktu, że każda biesiada winna mieć swój
klimat. W twojej farsie jest on iście dramatyczny, ale
podoba się.
Ja bym cwaniaka szczaił na "foczkę",
nie mógł by śledzić podbitym oczkiem
i jeszcze " setą" wypłukał mu lica
i szczerego glana przydał ze szpica!
Też się zadumałam nad zakąską, że taka kosztowna, ale
smakowita.