ślepość miłości
smak kwaśnych kolczyków - wisienek
zardziewiałych w uszach - przeklęte
odbierają mi radość - złote już nie są
ach miłości - zabierasz mi ciało
ślepość twa doprowadza mnie do szału
idę - gdzie mnie oczy poniosą?
a może jednak zapach
twych spleśniałych sadów?
w swej białej tunice przyzywasz śpiewem
niczym muzyczna muza Apollina
wołasz, wołasz i śpiewasz tak pięknie
ślepość doprowadza mnie do szału.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.