Och, Warszawo...
pośrodku szczęście wybucha bomba
i znów opera dźwięków włącza się
boję sie spojrzeć w oczy - we łzy
to nie tak miało być - o młodości mieliśmy
śnić
Och, Warszawo - twe piękne oczy
zniszczone
na wolność! na honor! walczmy!
i znów zryw - tubalny głos aniołów
zniszczmy, na wolność, zniszczmy!
Godzina W - wyrok już nastąpił
to nie miało tak być - to nie to
Och, Warszawo, walczyliśmy o ciebie
wierzysz nam, prawda? Nie chcieliśmy cię
zniszczyć...
autor
.Wiedźma.
Dodano: 2006-08-01 11:42:02
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.