Ślepy i kulawy
Szczęśliwej podróży!
Przez ruiny i ugory,
Od pierwszego do pierwszego,
Poprzez kłótnie oraz spory,
Wiedzie ślepy kulawego.
Ślepy dziwne ma pomysły,
Którym się kulawy dziwi
Chociaż siedzi mu na rękach,
Chciałby czasem się sprzeciwić.
Ślepy co ma mocne nogi,
Brnie odważnie w grząską glinę
A kulawy mu nie powie,
Bo się boi odrobinę.
Brak ślepemu orientacji
Robi dziwne wolne ruchy
Nie rozumie demokracji
I jest przy tym trochę głuchy.
Natrafiają na blokady
Na wędrownym swoim szlaku,
Oraz bujne i dorodne
Łany owsa i pęczaku.
Tak przez Belki i Kołodki
Przez nieczynne autostrady,
Przez afery oraz plotki
Idzie ślepy i kulawy
Bo kulawy wciąż jest słaby,
Ślepy chore ma ambicje.
Widzieliśmy już niejedną
Taką w Polsce koalicję.
Aby do wyborów!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.