Ślimaczek
Gdzież ty się wybierasz mój mały
ślimaczku
i domek swój niesiesz, ależ ty
przezorny.
Chodź, usiądźmy razem przy różanym
krzaczku,
albo cię przeniosę skoro żeś oporny.
- Czemu w każdą podróż dom na plecach
niesiesz,
nikt tego pałacu tobie nie zmarnuje,
gdyby ktoś go zniszczył, no to zawsze
przecież
znów postawisz nowy, lub wyremontujesz.
- Nigdy w swoim życiu nie byłem bez domu,
bo kochałem ciepło, oraz bezpieczeństwo.
Zawsze tak mówiłem, lub radziłem komu,
gdy jest zagrożenie to wyjdziesz
zwycięsko.
W razie niepogody, lub jakiegoś gromu
gdy posiadasz daszek, to
błogosławieństwo.
Komentarze (47)
Bardzo ładna pochwała domu. Ślimak to wzór domatora i
zasłużył sobie na miejsce w sonecie:) Co myślisz o
zamianie "albo zremontujesz" na "lub wyremontujesz"?
Czytam sobie "oraz bezpieczeństwo" zamiast "nawet..."
Po "komu" dałabym przecinek, ale asem interpunkcji nie
jestem.
Miłego wieczoru:)
Dla niego ludzka noga, a dla nas komornik,
taki ponadczasowy, domostwa ten zwornik.
Pozdrawiam Broniu i życzę pięknego wieczoru
przy szampanie.