Słodka ofiara...
ty
moje wspomnienie
niczym szarozlota basn
przeplatana uczuciami
bylam twoja ksiezniczka
w kazda noc
zaglebialam sie w tej lekturze
niczym
w twych orzechowych oczach
byles tak blisko
tej mnie
tej nocy
o krok od rzeczywistosci
moj Krolewiczu
drzacymi ustami zawadziles
o mnie
niczym o latajacy lisc na wietrze
i juz nic wiecej poza toba nie
widzialam.
moja slodka Ofiaro
dekadencjo
spijajaca slowa z mych warg
pamietam to jak we snie
tego jednego dnia
zamknelam sie w Tobie
moj krolewiczu
nie bylo juz w Tobie milosci.
i zostala po nas
tylko ta basn
z gorzkim zakonczeniem.
.... :*
Komentarze (2)
szkoda że została tylko baśń z gorzkim zakończeniem
ładny wiersz
ciekawe ;) tylko trochę mnie koniec zadziwił...
myślałam, że bedzie 'i żyli długo i szczęśliwie' a tu
proszę... baśń z gorzkim zakończeniem... no cóż, ale
nie zawsze wszystko wiedzie się pomyślnie...
pozdrawiam ;*