Upadam
Upadam...
W martwym oddechu...
Wsłuchuje się
W Twoją niewyraźną ciszę
Czując
Twój krzyk
Przedzierający się przez moje serce
Ta naga prawda
Okryta morzem wspomnień
Z oczami pełnymi łez
Skazana na samotność
Odchodzi bez pożegnania
Nie pokocha mnie więcej
Nie złoży pocałunku
Na spragnionych ustach
Nie popatrzy w oczy...
Jej droga się skończyła
Razem z wątpiącym uśmiechem
Płonącym w ogniu miłości...
autor
lost_soul09
Dodano: 2007-10-16 21:02:38
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Czasami trzeba upaść aby powstać i spojrzeć na to
wszystko inaczej... piękny wiersz.
ooo.!....skąd tyle pesymizmu...?