Słodkie marzenie
temu co był...
Zjawiasz się niespodziewanie,
Otulony obłoczką nadziei.
Podchodzisz,
I jesteś poprostu.
Chłodną moją dłoń,
W swoich ogrzewasz.
Nie mówisz nic.
Tylko uśmiech,
Który tak kocham.
Oczy Twoje - zielone świetliki,
Dzisiaj dla mnie księgą.
Czytam słowa tak oczekiwane.
Twoje policzki od mrozu,
Tak słodko rumiane.
We włosach jeszcze śnieg,
Jak wspomnienie tamtego wieczoru.
Pochylasz się.
Ja drżę, bo już wiem co się stanie.
Obudzę się,
Bo jesteś tylko marzeniem, Kochanie.
... i temu co będzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.