Słodkie tortury

Witaj Elenuś, dziękowności jak mawiał bodajże Karol z
Kazapii za wczorajszy serdeczny gest w moją stronę:-)
I usycha biedactwo z miłości.....
Świetnie Ci się napisało, tak ad hoc!
Pozdrawiam i zaczepiam buziaczka na spełniony
wieczór:-)))

jutro Was poczytam, dzisiaj już odpadam. Dobranoc i
Pięknych snów życzę :)

Wiktorze, ja też się już zgodziłam, dziękuję :)

Wiersz - bardzo, bardzo - i jeeszcze trochę.
Znakomicie "się napisanało". Przynajmniej do mnie na
pewno mowi, ale z Mariat - zgodzilbym sie.
Pozdrawiam serdecznie:))

a wiesz Mario, że to dobry pomysł :) Wczoraj było z
marszu :)

Żeby nie zaczęło/poczęło, bo to prawie masło/masło, to
może
A wszystko się przecież miłością zaczęło,
bo świat ten wspaniały - ktoś musiał ukochać.
Natury tworzeniem było życia dzieło.
W końcu on i ona musieli się spotkać.

ja za krzychnem ..

Ladnie z liryka w tle.:)
Podoba sie .
Pozdrawiam Elenko.

andreas, czasem przychodzi, czasem odchodzi. Z tą
liryką tak jak z weną :)

al-boś, w okowach miłości, w alkowie tez może być :)

Yuleczko, bo myślami jestem w czymś innym i nawet nie
pomyślałam, że się napisze sam. Pozdrawiam :)

Widzę,żeś w okowach liryzmu,bo mnie jakoś przeszło...
Pozdrowionka.

w okowy alkowy?:)
pozdrawiam

przed powtorzonym /i/ chyba przecinek?

wyczekiwany come back! i to jeszcze jak skromnie ;))
jak to się robi, że wiersze same się piszą? ;))

Kochani wieczorem Was pokomentuje i poczytam: )