Słone krople
XXXVI - cykl - Nałęczów i Refleksje
pośród paproci i bluszczy
wypatruję w szklanej przestrzeni
bliskiej mojemu sercu
w rozpostartej mgle nad stawem
kaczki prują lustro wody
wypowiadam szeptem słowa
odarta z kory wierzba
moknie w deszczu bez parasola
dotknięta zimnym smutkiem
pochylony nad kałużą w parku
wypatruję twojego odbicia
a w sercu tęsknota
09.12 - 10.12.2009.
autor
kazap
Dodano: 2012-01-13 10:18:07
Ten wiersz przeczytano 926 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Witaj Karolu - to juz drugi wiersz dzisiaj na beju o
Naleczowie i tez ciekawy w tematyce przyrody, a ja
lubie czytac o naszej przyrodzie...powodzenia
Czytanie sprawiło mi przyjemność. Piękny opis
przyrody, z nutką miłości, tęsknoty za ukochaną osobą.
Cieplutko pozdrawiam
Witaj kazap. W ciekawy sposób wplotłeś tęsknotę w opis
przyrody. Ona oprawia ją jak złocona rama piękny
obraz. Pozdrawiam:)
:) bardzo piękny wiersz obszyty smutkiem. Pozdrawiam
:)
Wiersz bardzo wymowny. Pozdrawiam milutko
Krzysztof (nostra) Kwasiżur - bardzo dziękuję za
komentarz, przez cały czas uczę i staram się pisać
stosując się do uwag czytelników ale wers - pochylony
nad kałużą w parku ( pozostanie - ponieważ jest to
sugestia miejsca ).Jeszcze raz dziękuję za Pański
komentarz.Pozdrawiam
Fachowa żonglerka słowem.
Krzysztof (nostra) Kwasiżur - bardzo dziękuję za
komentarz, przez cały czas się uczę i staram się pisać
stosując się uwag czytelników ale wers - pochylony nad
kałużą w parku ( ponieważ jest to sugestia miejsca
).Jeszcze raz dziękuję za Pański komentarz.Pozdrawiam
Wiersz jak najbardziej zasługuje na uwagę, emanuje
lekkością i ciepłem
ooo... bardzo ładnie, romantycznie, przyjemnie się
czyta :-)
Dożyłem chwili, w której w Pana utworach pojawiają się
inne elementy niż tekst.
Pojawia się rytm, pojawia się melodia, można już mówić
o tempie...
Ba - cały utwór tworzy spójną całość.
Nie jest on pozbawiony jeszcze błędów (zasygnalizuję
jeden, często powtarzany u Pana: nadmiar zbędnych słów
np. "pochylony nad kałużą w parku..."- starczyłoby:
"pochylony nad kałużą"; że ta kałuża w parku- nic to
do sprawy nie wnosi).
Czy zatem utwór ten jest dobry, skoro tak go chwalę?
Aż tak dobry nie jest!
Chwalę postępy autora, nie utwór, bo wreszcie napisał
coś, co można nazwać wierszem...