Słone może
Kiedy jesienią przeglądasz fotografie,
cienko śpiewa czajnik,
a zapach szarlotki rozkleja myśli,
wspomnienia nawlekają się same.
Kto pisze tę muzykę,
co rozbrzmiewa
we wnętrzu?
Skąd wie jak ułożyć dźwięki
w strumyczek kropel
na kołnierzyku?
Kap, kap...
Z drugiej strony nitki
spadają pojedyncze westchnienia
i znowu nie uda ci się
ułożyć ich według ważności
bo każde "może"
jest za słone.
autor
ireczek
Dodano: 2010-07-12 13:08:23
Ten wiersz przeczytano 645 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
"...Kap, kap...
Z drugiej strony nitki
spadają pojedyncze westchnienia..." Pieknie...
Ten wiersz ma magie odbicia sie od
rzeczywistosci,szczegolnie obrazowy...pieknie!
Heh, a ja już po zobaczeniu tytułu miałem siekać za
orta :)
i mamy ciepły nastrój słychać czajnik jak cicho
piszczy- to spali się! i słodki zapach ciepła domu
przytuliska szarlotka- i potem co nagle się stało? a
to tylko wspomnienia łzawią i nie chcą się w może
nawlekać Wzruszający pełen niepokoju i nadziei,wiersz
Żywe słowo :)
"zapach szarlotki rozkleja myśli" piękny wiersz :-)
wspaniałe metafory :-)
wszystko zależy jak na to może patrzymy to tak jak ze
szklanką pusta do połowy czy pełna :)
witaj, gorzkie, jesienne wspomnienia, to
i każde "może" jest gorzkie skropione łzami. ładny
wiersz. pozdrawiam.
,,każde może jest słone", fajnie napisany wiersz. :)
Świetnie ująłeś tę jesienną nostalgię. Bardzo mi się
podoba Twój wiersz.