Słoneczko
Nadchodziła już ciemna noc,
więc Słoneczko zawinęło się w koc.
Dało buzi mamusi,
położyło promyczki do podusi.
Tak dobrze jemu się spało,
że aż samo zaspało.
Dzieci na świecie budzą się rano,
a w ich pokojach jeszcze ciemno.
Patrzą mamy na zegarek,
a Słoneczko nie wstaje.
Przecież powinien już być dzień,
a Słoneczka nie ma na wschodzie.
Może kierunki świata pomyliło
i na zachodzie się pojawiło?
Nie, nie ma go na niebie.
Gdzie ono jest? Sam nie wiem.
Dzieci chcą się bawić zabawkami,
a tu wciąż noc za oknami.
Nagle na wschodzie pojawiło się w
piżamie,
oczka zamknięte, takie zaspane,
zakłada szybko swoje bambosze,
wreszcie się obudziło,
Słoneczko-śpioszek.
Komentarze (4)
A to spioch ztego slona, tzreba je zbudzac;p
Ale słodziutkie to Słoneczko zupełnie jak ja:):):) Ze
mnie też śpiosek :P:P:P Oczywiście + :):)
Ojej jak ślicznie:P a potem się dziwić, że ludzie w
moim wieku a czasem i starsi zaczynają znów oglądac
bajki:P
następy wierszyk-bajeczka dla dzieci i to bardzo
udana,zresztą wszyscy z upragnieniem wypatrujemy
ślicznego słonecznego dnia,chociasz raz na jakiś czas
fajnie by się pospało gdyby słoneczko wstać
zapomniało...dawno Cię tu nie było,więc chyba wróciłeś
na dłużej...dzieci czekają na Twoje bajkowe opowieści
i nie tylko oni...