Słoneczna feeria
perlistym świtem o barwie zorzy
iskrami słońce rozsiewa swój blask
kolorem złota drżącej mimozy
króluje wciąż na horyzoncie barw
bladym dmuchawcem pędzi w obłokach
wibruje w niebie tęczowym brzaskiem
srebrnym podmuchem rozświetla brokat
matowieje mgieł porannych lasem
kiedy z purpurą dzień się prześciga
słoneczną feerią kusi mi oczy
fioletem róży dzień dogorywa
potem zasypia by gwiazd nie płoszyć
24.07.2010
autor
czerges
Dodano: 2010-07-24 13:57:12
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ponad naszymi głowami dzieją się marsze piękna, czaru
barw. A Ty to wiernie oddałaś.
Pozdrawiam :)
.............:)................
jeden dzień z życia słońca :-) fantastyczne :-)
Śliczny, uroczy wiersz, to jest to co uwielbiam
czytać, podziwiam lekkość pióra... z serca pozdrawiam
i dziękuję za wierność w czytaniu mojej prozy :)))
Cudowny opis przyrody, taki rozedrgany jak obrazy
impresjonistów:)
Ładnie napisany, lekki klimat. :)
Kolomir :) -Wykonane :))))
Widze ze wziales na tapete rymy nieregularne i powoem
szczerze, wyszlo swietnie, efekt psuje tylko pokrywa -
dogorywa - koniecznie wymienic i bedzie super. Tresc
fajna, z uznaniem.