Słoneczne noce
Wieczory z tobą.
Poranki bez ciebie.
Gdy się budzę, nie czuje obok siebie już
drugiego serca.
Widzę różę…
Jednak byłeś…
To nie sen…
To rzeczywistość.
Popołudnia samotne…
Kolacje upojne…gorące…pełne
emocji…
Czekam tylko, aż otworzą się drzwi i
powiesz:
„Witaj kochanie”
Świty chłodne…słoneczne…
A jednak zachmurzone…
…w nocy natomiast pełno słońca.
Pory księżycowe szybko mijają,
Dni jednak dłużą się bez końca…
autor
KaRkA
Dodano: 2006-10-20 16:55:41
Ten wiersz przeczytano 642 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.