Słoneczniki
pocięty w zachwycie obraz ciebie
wsunął się w nocną wyobraźnię
rozkochując moje ciało
dłoni niekończący korowód spowił
nagość uwielbieniem przynosząc
rumieniec myślom w ciemności
w szepcie rodzona od stóp umieram
czując każdy kawałek siebie
jaki podają twoje usta kształtując
mnie w nieskończoność
na podobieństwo ideału
ofiarowana dniu obmyta z nocy
wśród płatków kwiatu słonecznika
które zawsze zostawia twój uśmiech
zaczynam dzień
Komentarze (25)
Niezwykły wiersz i słowa w nim zawarte
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo dziękuję!
Zgadzam się z poprzednikiem :) Niezwykłe metafory i
klimat :) Pozdrawiam serdecznie +++
Witaj, Grusano :-)
Pięknie :-)
Jak zawsze - świetne metafory i niesamowity klimat :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) Bartek/bort/
Loka,Jazkółka-dziękuję i życzę udanego dnia pełnego
cudownych emocji!
Piękny erotyk,jestem zachwycona.Pozdrawiam.
:) Słoneczkn(ikow)y erotyk, faaajny!
Przepiękne dziękuję za komentarze do wiersza. Życzę
miłego dnia i dużo pięknych emocji :)
Cudny wiersz, msz, jestem zachwycona tak wysmakowanym
erotykiem,
pozdrawiam wieczornie :)
Piękny wiersz o miłości i nagości ciała ...dlatego
szkoda umierać ...gdy płomień on w Tobie rozpala ...
Kusząca metaforyka.
Pozdrawiam :)
Pięknie i romantycznie... niechaj trwa.
Pozdrawiam :)
Pięknie peelka dni zaczyna
i wiersze takowe pisze
stąśd i zachwyty
ochy i achy
w komentarzach fala się kołysze
:)) Pięknie!
Piękny, rozmarzony, subtelny, z wielką przyjemnością
czytam, pozdrawiam ciepło.