ślub
dla niepoprawnych optymistów
Grają już Marsz Mendelssohna
Stoją obok siebie
I trzymają się za ręce
Państwo Młodzi:
Oto Serce i Umysł biorą ślub.
Serce w zwiewnej różowej sukni
bezmyślności
Okryte welonem spontaniczności
Z bukietem kwiatów zwanych zauroczeniem i
ślepotą.
Umysł obok w ciemnym odzieniu
Utkanym z rozsądku
Przeplecionym nicią roztropności
I mądrości wykonanej z głębokiego
przemyślenia.
Za chwilę przysięga małżeńska.
Umysł i Serce stoją wpatrzeni w ołtarz
nieprawdopodobieństwa.
Serce i Umysł?
Zamiast „tak” milczą.
Milczą...
Wesela nie będzie.
***
Komentarze (1)
A co im strzeliło do głowy, by się pobierać??? Dla
jednej strony- małżeństwo z miłości, dla drugiej-
małżeństwo z rozsądku; z góry skazane na
niepowodzenie... Powiało absurdem:) Fajny pomysł!