i ślubuję Ci, że Cię nie...
życie- śmierć
kpina-śmiech
znów chce się biec
czuć dziś dozwolone jest
niech w żyłach płynie nowa krew
co serce tłocząc pozwala na wdech
nowy oddech dla łez
jak potoki w dolinach
swobodnie formułujesz
nowe koryta myśli
siłą natury karmiony
szklisz się niby diament
w prawdzie, która ukradkiem
z oczu ścieka na poduszkę
Jesteś dziś mocniej niż kiedykolwiek
Ty i oni w Tobie
za oknem cisza śpiewa pradawną melodię,
że przetrwamy wiele wichur nagłych,
które szumieć będą w uszach
jak wczorajsza kłótnia
że przetrwamy jeszcze wiele susz
gdy nie spadnie z ust ani jedno dobre
słowo
nadejdzie też czas zimna, nadmiernego
chłodu,
aż pomarszczą się nasze dłonie od tej
obojętności
przyjdzie i czas pustki,
wyplucia od środka
jakby z brzucha ktoś chciał nas
wypchnąć na pożarcie lwom
i będziemy wtedy bardzo nadzy
a jednak ciągle będziemy
razem, to znów obok siebie
życie- śmierć
kpina-śmiech
Komentarze (5)
Często Życie jest jak tęcza- każda chwila potrafi miec
różne odcienie.
Dziękuję. Pozdrawiam ciepło!
Ciekawe, czy w życiu jest więcej radości czy smutków.
Czasami to co sprawiało radośc z czasem zaczyna ranic.
Piękny wiersz. Wręcz zmusza do refleksji. Pozdrawiam.
Dziekuje, ze moglam przeczytac ten wiersz.Pozdrawiam.
Tak. Życie to taka przeplatanka dramatyzmu i radości-
tylko od nas samyach zależy jak zinterpretujemy to co
nas spotyka.
Zadumałam się nad tym wierszem...jest w nim mała doza
optymizmu,ale poza tym wywołuje we mnie smutek.