słuchaj
Słuchaj…
Słowa delikatnie padają na ziemie
Podniesione na moment podmuchem wiatru
Między płatkami śniegu spoczywają
Nim w nicość przemieni je czas
Słuchaj…
Między słowa wkładam moje żale
Mój ból, samotność
Wyłuskaj je
Czułością
W nicość przemień
Słuchaj …
Jak zaplatam moje palce w dłoń twoją
Jak ciepło jęczy
Podgrzane naszą bliskością
Słuchaj, nim
Odległość w nicość ją zmieni
Słuchaj…
Jak melodia twego głosu
Układa me usta w uśmiech
I mów jak najwięcej
Nim
Cisza uśmiech w nicość przemieni
Słuchaj…
Moje ciało drży tęsknotą
Niewidzialną igraszką powiązań
Delikatnie poderwane do lotu moje serce
Chce rozłożyć skrzydła nim
Przemienisz tęsknotę w nicość…
Komentarze (4)
czytam coraz łapczywiej i szybciej, a zaczęłam od
wiersza z dnia 12.12.2007. Biegnę dalej, do
wcześniejszych...stale zachwycona...piję poezję....
wybacz...szkoda czasu na pisanie...gdy czeka mnie
nieznane...
Każdym słowem w wierszu pragniesz i tęsknisz.
Pozdrawiam
no właśnie, czasami nie słyszymy nawet krzyku..
śliczny, zostawiam głosik
bardzo romantycznie..."melodia twego głosu układame
usta w uśmiech i mów jak najwięcej" - i pięknie...