słyszysz...?
losu kaprys w sztos pijany
pod oknami jęczy deszczem
potykając czas o ściany
struny cienia trąca dreszczem
chwila stając się wilgotna
zapytaniem spływa z czoła
rozpadając winy kropla
blatem toczy błędne koła
niczym wspomnień zegar tyka
czyjeś bicie serca w ciszy
na wskroś ciało myśl przenika
krzycząc spada w tętno...słyszysz?
Komentarze (3)
dobrze:) napisany,ekspresja Odczuwajmy innych
Pozdrawiam
Niesamowite porównania, bardzo mi się podoba
intensywność emocji, jakie przekazane zostały w tym
wierszu. Pozdrawiam:)
Dobry, ciekawy wiersz.