Smacznego i dobranoc
Zatroskany dziś
nad brzegiem
wody stoję.
Ludzie tańczą,
a ja najchętniej
bym się utopił.
Zawstydzony opieram
swoje stopy na piasku.
Czy powinienem
tak postapić
ażeby czuć
się dobrze?
Rozmyślam
w wodzie niczyjej,
już dźwięk powoli
tracę
i myśli me dręczone
są oddechem.
Dać wodzie
dostać się do środka?
czy ma zabić moje ciało?
Straszliwy chłód
przenika mnie,
opadam na dno
przyjaciele,
już nic nie czuje.
Na tej zimnej ziemi,
w samej głębi
mojej duszy
spoczywać będą zwłoki.
Tutaj ciemność
się nakarmi
i spokój zasypia,
smacznego i dobranoc.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.