Smagnięcie biczem
Pies patrzy w oczy i liże stopy.
Jest malutki, a rozumie jak boli
nowe smagnięcie biczem.
W takiej chwili
różne rzeczy ludzie mają przed oczami.
Ja nie miałam nic, tylko pytanie: Już?
Trzęsły mi się ręce i myśli
'najważniejsze,
że Michał żyje, że w autobusie
nie było pasażerów'.
Wczoraj powiedziałam do poety
'człowiek nie zna dnia ni godziny'. A dziś?
Dziś byłam blisko przekroczenia tej
linii.
Pies nadal liże moje stopy i nawet nie
gryzie,
jak co wieczora.
Chyba wie, że mógł zostać sam. Cieszy
się.
Tak. On się cieszy, że pani jest,
chociaż trochę smutna i chora.
Komentarze (72)
Pięknie, smutno, dramatycznie! Tak, ta linia między
śmiercią
a życiem jest bardzo cienka.
Nigdy nie wiemy co zdarzy się za chwilę!
Życzę zdrowia i niech nic nie boli!!!
Dobrego dnia!
Pozdrawiam serdecznie:)))
całym sercem przytulam ...
tak...ocieramy się o łzy i strach wielokrotnie, często
nawet o śmierć...
dobry wiersz
dzięki Romuś
Tobie Jesionko również
miłego dnia i usmiechu życzę wszystkim Państwu
Cieszę się Halinko ,że nic stało cieleśnie , a
wypadek niestety zostanie urazem na jeszcze kilka
dużych chwil . Przytulam .
Halinko najważniejsze, że nic poważnego Wam się nie
stało! Odpoczywaj kochana, jesteś i tak bardzo
dzielna...
Dziękuję za ciepłe słowa. Wiem, że to jest portal z
wierszami i nie powinnam takich tam swoich osobistych
tekstów, które nie są wierszami tu publikować.
Przepraszam bardzo. No, ale... No jakoś tak musiałam
gdzieś, nie będę kasowac, bo są Panstwa wypowiedzi.
Dziś to dopiero boli, ale dam radę. Jestem wytrzymała
na ból.
Byłam wieczorem na Sorze, wszystko OK.
Ten uraz kręgosłupa jest lekki, nie wymaga żadnego
leczenia, nazywa się "smagnięcie biczem".
No kurde, nie chce się wierzyć, ze nic nam się nie
stało, gdy patrzę na to auto.
Autobus wyglądał jakby z ciężarówką się zderzył.
Moja wina. Cholera, moja wina.
Jeszcze raz dziekuję.
Halinko zycie kadego dnia zaskakuje
czesto mocno chłoszcze...
Bogu dzieki że tylko auto do kasacji
Odpoczywajcie wacajcie do zdrowia
Pozdrawiam bardzo serdecznie
myslami będę z Wami
...
Najważniejsze, że żyjecie. Trzymaj się !
Pozdrawiam :-)
Życie niesie tyle niespodzianek, nie wiesz co ca
chwilę cię czeka...nie zazdroszczę przeżycia...dobrze,
że nie ma tragicznych następstw...o kruchości
życie...pozdrawiam serdecznie, szukaj zapomnienia
przeżyć...przytulam Cię imienniczka...myśmy twarda
materia, nie do "zdarcia"
Jestem z Tobą myślami Halinko, tak mi przykro, bardzo
współczuję. Przytulam...będzie dobrze.
To prawda, życie jest takie kruche. Jak dobrze że
piszesz, jesteś ale lekarz koniecznie musi zbadać.
Spokoju, zdrowia i wszystkiego dobrego Halinko.
...nie znacie dnia ani godziny, bądźcie
przygotowani...
ci=sza wyczuwa się z wiersza zatrzymanie myśli i
głęboką refleksję
cieszę się ze skończyło się szczęśliwie,pozdrawiam.
Kochana Halinko!
Dlaczego taki tytul?
Powinno byc radosnie. Zyjecie!!!!!!!!
Bogu niech beda dzieki!
Mialam pare takich ekstremalnych sytuacji.
Chocby opisana przygoda
w ostatnim wierszyku 'Mielenko'.
Przytulam
Gosia