Smakowanie wiosny
Wyleciała z ula pszczoła,
Posmakować wiosny wonie.
Zapachami świat już woła,
Zimy nastał wreszcie koniec.
Bazie białe snują pąki,
Drzewa w liści stroją szaty.
Kolorami kuszą łąki,
Malowane drobnym kwiatem.
Rzeki lód pognały w morze,
Ziemia bruzdą ciepło chłonie.
Jakże miło jest na dworze,
Bo na zimę przyszedł koniec.
Nawet deszczyk, co wciąż pada,
Śle nastroje wyśmienite.
Kropelkami cicho gada,
Budząc życie gdzieś ukryte.
Człowiek też ulega czarom,
Zakochane tuląc dłonie.
Wdzięczny wiosny jasnym darom,
Które zimy wieszczą koniec.
Komentarze (7)
U mnie zimno i malo wiosennie,a tutaj tak
smakowicie.Uleglam Twoim czarom poeto.+++
No cóż aż kochać się chce po takim wierszu :)
Zwiewna muza wiosną wiersz otuliła, płynnie się czyta,
treść nastraja wiarą w dobroczynność wiosny, aż lżej
się oddycha:) Pozdrawiam.
Wiosna w Twoim wierszu wzbudza apetyt na życie :)
Pozdrawiam.
Moja znajoma Ula... z ula nie wyleciała... ale że
chyba wiosna... z radości buzi dała.
Smakowite to smakowanie wiosny :)
no co ta wiosna wyrabia - lawa weny na poetów się
wylewa :) faktycznie, wiosenny wiersz, choć o deszczu,
jak narazie, mam inne zdanie :) nie podoba mi się
powtórzenie czarom-czarom w ostatniej zwrotce i chyba
w II zwr drzewa (a) stroją szaty