śmieć
ten wiersz także napisałam baaardzo dawno...
czujesz taką straszną niepewność
wydaje ci się że wszystko drży
świat jest taki jakim ty go widzisz
spoglądasz przez okno
szarą ulicę wypełnia garstka nędzników
idących oddać się Bogu
Ty straciłeś już wszelką wiarę
w rzeczy niewidzialne
powtarzasz codzienne żmudne rytułały
niechęć
nuda
lenistwo
zjadają cię
przeżyj swoje i odejdź przepadnij
widzisz jak marny jest człowiek
a jednak lubisz żyć
lubisz brud szarość ból
z nadzieją patrząc
na lepsze jutro
powtarzasz codzienne żmudne rytułały
nie poddawać się szarej codzienności ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.