Śmiech zabijający...
Płakałam całą noc,powodu nie pamiętam,
Lecz prawdą jest,lepszy dzień następny,
Pioruny w mojej głowie,ustały ze śpiewem
ptaków,
Uwierzę,kiedy powiesz,obejdzie się bez
kwiatów.
Tylko jeden dzień,nie był lepszy od
poprzedniego,
Był to dzień zagłady,dzień Sądu
Ostatecznego,
Obudziłam się rano,z myślą,że to się nie
działo,
Obudziłam się..to nie był sen..po chwili
dotarło..
I znowu wypełniła mnie pustka,jak tej nocy
co nie spałam,
Zniknęła czerwień na ustach.Już nawet się
nie bałam.
Sine moje dłonie,sine ciało i wzrok
odlatujący,
Już nigdy nie powiem,będzie Ci mało..śmiech
zabijający.
Nie zrozumiesz poeto,poety niewiernego.
Nie zrozumiesz.. to powiem,że dnia
następnego,
Wszystko staje się lepsze,świat
pięknieje,
Chyba,że ktoś Cię opuścił..ból wolniej
maleje.
Komentarze (3)
Bardzo dobry..nośnik..emocji..energi słowa..pozdrawaim
Cie serdecznie
ja zwróciłem uwagę na słowa "Wszystko staje się
lepsze,świat pięknieje,
Chyba,że ktoś Cię opuścił..ból wolniej maleje."
...daje do myślenia Twój wiersz- brawo bo o to chodzi
:)
Śmiech zabijający ... utwór ten bardzo mi się spodobał
...
i prawdą jest, że dnia następnego wszystko się staje
lepsze ... szczególnie, gdy mamy poprzedni dzień
okropny ,,, wystarczy sen ---> wyleczy wszystkie
zmartwienia ....