Śmierć
Odarta z uczuć
Podążam za Nią
Chcąc otrzeć suche łzy
Zbliżam się w bólu
Ale Ona przyśpiesza
Nie daje Mi szans
Zimny powiew
Otwieram oczy
Ale nic nie widzę
Moje palce nie mogą znaleźć
Mych oczu!!
Wydłubała Mi je!
Ale całej nie chce brać
Nie ubłagana Śmierć
Rusza po swoją ofiarę
Ale nie Mnie
Kat przewiązał
Czarna chustę kłamstw
Już Me oczy nie ujrzą prawdy
Aż do momentu Śmierci..
autor
czarna pantera
Dodano: 2005-05-28 10:54:25
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.