Śmierć
Dzisiaj po raz kolejny stanąłem ze śmiercią
twarzą w twarz,
Już czułem jej dotyk, już czułem jej
krzyk,
Krzyk, który przerażał mnie,
Krzyk, który do obłędu doprowadzał mnie,
I o mało nie poddałem się,
Chciałem już stanąć na środku i prosić Boga
by jeden z tych grzmotów dosięgnął mnie,
By jeden z nich przerwał mego życia
nonsens,
Lecz wstałem i walczyłem dalej, nie uląkłem
się,
Wiedziałem, że Bóg pomoże mi, że dostarczy
mi sił,
Tylko w Nim zawsze pokładam nadzieję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.