Śmierć łotra
Pijany w sztok
Wkroczył do domu
Poszedł do swej izby
Ostrożnie i cicho
By nie przerwać snu nikomu
Spojrzał na krzyż
Nad drzwiami wiszący
Coś mówił do niego
Głosem drżącym
Potem położył się
Na łóżku wyciągnął
Z kieszeni małą
Buteleczkę wziął z niej
Dwa łyki zamknął powieki
I usnął na wieki
autor
karnawałzwierząt
Dodano: 2005-07-15 01:14:02
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.