Śmierć w ramionach anioła
wtulona w białe skrzydła
i silne ramiona
których nie mogę już objąć
bo naciętę ścięgna nie słuchają mnie już
wpatrzona w smutne oczy
pod najpiękniejszymi rzęsami w
niebiosach
czując sól jego łez na moich ustach
powoli zasypiam
słysząc jego błaganie o jeszcze jeden
oddech
po raz ostatni przeżywając pieszczątę
anielskich piór
które kalam swą krwią
pod surowym wzrokiem Boga
umieram za miłość
do anioła
w ramionach anioła
odprowadzona ku piekłu
niebiańskim krzykiem rozpaczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.