Śmierć szaleńca
Przed tobą ostatnia mila i nie liczy sie ta
chwila
W swej głowie słyszysz głosy, które zadają
ci bolesne ciosy
Idziesz drogą zupełnie sam
Czy myślisz, że radę ci dam?
Ktoś szepnął: "oszalałeś, kolego"
Czy wierzysz głosowi serca złamanego?
Ktoś powiedział: "będziesz w więzieniu
siedział"
A może to tylko zły sen i zaraz obudzę
się?
A jeśli ranek nie na stanie - pozostanie
duszy swej sprzedanie
"Lecz kto kupi cię, szaleńcze?"
Wciąż się tym pytaniem męczę...
Jeśli czas na to pozwoli, to zasypiać będę
powoli
Czasami tylko śmierć może nas uwolnić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.