Smuteczki
Dawno nic nie pisałam wena mnie opuściła. Teraz znów wróciła.
Czasami czuję samotność
gdy noc otula mnie ciszą
Po kątach chowam smutki
znów słowa same się piszą
Kiedy zasypiam troski znikają
przytulam głowę do poduszki
Morfeusz zamyka oczy
w sen wchodzą dobre duszki
Rano obudzona mocną kawą
patrzę na dzień z nadzieją
Że smuteczki szybko miną
i samotny los odmienią.
autor
graynano
Dodano: 2023-08-06 02:58:16
Ten wiersz przeczytano 728 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Dorze że wena wróciła... Pozdrawiam cieplutko. :)
Piękny wiersz, mój ulubiony temat.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję wszystkim co u mnie bywają.
Serdecznie pozdrawiam
Piękny, życiowy wiersz!
Jak widać wena wróciła i wzruszyła czytelnika...
Serdeczności przesyłam
"Że smuteczki szybko miną
i samotny los odmienią."- też kochana mam taką
nadzieję, utożsamiam się z Twoim pięknym wierszem.
Pozdrawiam słonecznie i cieszę się, że wróciłaś :)
Bardzo ładnie, cieplutko,
z nadzieją na dobre jutro.
Pozdrawiam serdecznie
i dziękuję Graynano:)
Masz rację, trzeba mieć nadzieję, że kolejny dzień
przyniesie przysłowiowe słońce.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Ładnie piszesz o samotności i smuteczkach, Grażynko,
ale jak widać potrafisz też się cieszyć, nawet takim
drobiazgiem, jak kawa, która i ja lubię.
Serdeczności na dobry dzień przesyłam :)
każdy dzień jest dobry by zmienić spojrzenie i inaczej
zacząć patrzeć na nas samych i otoczenie. Smutek i
radość będą istnieć czy tego chcemy czy nie ale to od
nas zależy jak blisko będziemy się ich trzymać.
Pozdrawiam serdecznie
Za Halszką, życiowy wiersz, który wzrusza czytelnika.
Życzę optymizmu i obecności Weny.
Serdeczności :)
Życie w trzeciej części tak właśnie wygląda.
(cieszę się, że się obudziłaś)
Z pozdrowieniem.
Życiowo.
A wena fajnie że jest.
A naukowcy mogą się kłócić czy wena jest weną czy też
trochę talenty a reszta praca i systematyczność.
Co kawa ma w sobie, że wszystkim pomaga? Życzę dużo
uśmiechu. :):)
Urocze wersy wypełnione optymizmem i nadzieją. Ślę moc
radosnych pozdrowień:)
Z weną łatwiej znieść samotność...dobrze, że wróciła
:)
Pozdrawiam :)