Smutek ... :(
Czekałam na Ciebie, mówiłeś „wrócę
szybko”
Dzwoniłam ciągle, zaprzeczałeś tylko
Pojechałam wtedy, choć kazałeś mi zostać
Widziałam Ciebie…
Stałam nad Tobą lecz nic zrobić nie mogłam
Krew zalewała Twoją twarz a moje serce
Twoje dłonie tak martwe i zimne trzymałam
Oczy w kryształ zamieniły się zaraz
Usta zamarły ostanie słowo szeptając
Kochana głowa opadła na kolano
Powiedz tylko czy warto było spieszyć się
do mnie?
Powiedz tylko kogo mam winić za śmierć
banalną?
… umieram razem z TOBĄ kochanie
Komentarze (1)
Smutny wiersz......... nie zapominaj że żyć musimy
dalej.....Pozdrawiam:)