Smutek i tęsknota
Ostatnio byłam zła na Ciebie,
Lecz teraz jestem w siódmym niebie.
Twe oczy zaczarowały, blask roztaczały.
Twe gesty omotały, i mnie rozpraszały.
Mogło być tak pięknie, razem ja i ty.
Nigdy nie było wstrętnie, oddzielnie
– oni i my.
Nie widziałam Cię od paru dni,
Twa twarz prawie zawsze mi się śni.
Co robić, gdy chce do ciebie serce,
A rozum mówi „nie”?
Co począć, gdy miłość wyciąga ręce,
A logika buntuje się?
Powoli zbliża się nasze rozstanie.
Jak o tym pomyśle, jest mi źle,
kochanie.
Twój uśmiech oniemił, i mnie
rozpromienił.
Twój wdzięk oślepił, i mnie postrzelił.
Czemu nie było pięknie, razem ja i ty?
Przecież nie było wstrętnie, oddzielnie
– oni i my.
Będzie teraz smutno mi,
Gdy tęsknoty rozdzielą nas dni.
Co robić, gdy chce do ciebie serce,
A rozum mówi „nie”?
Co począć, gdy miłość wyciąga ręce,
A logika buntuje się?
Nie wiem, czy tęsknoty dni zniosę,
Ledwo teraz swój ciężar podnoszę.
Wiem, to nie jest miłość doskonała,
Ale, niestety, się dokonała.
Uświadomiłam to teraz sobie,
A może... powiedzieć to tobie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.