Smutna przepowiednia
Kiedyś ktoś mi powiedział
Że mam bardzo smutne oczy.
Zabrzmiało jak przepowiednia
Sen proroczy.
Ze snu narodziła się jawa
Co za idiotyczna sprawa.
Wykrakał mi ktoś przyszłość
W czarnych kolorach.
Mało, że na ciele
To i na duszy jestem chora.
Co za zmora mnie męczy i katusze
Męczą moje ciało i duszę.
Jeśli potrwa to jeszcze chwilę
To chyba się uduszę,
Bo już i tak ledwo dyszę.
Powietrze łapię między wierszami,
Kiedy Twoje słowa budujące słyszę.
Obudziłeś we mnie wenę
Chcę wejść z Tobą-choć na moment
Na życia scenę…
Takie marzenia nie do spełnienia, Gdy się pojawiają, Ty znikasz, Przyszłość znowu się zmienia…
Komentarze (20)
Bardzo smutny a przepowiednia nic nie warta bo w
czarnych kolorach i taka się nie liczy.Pozdrawiam
serdecznie.
ciekawa refleksja a przepowiednie nie patrz na nie
pozdrawiam Małgosiu:)dziękuję za wizytę u mnie
Zawsze na scenie byłaś jak lwia skrzydlata nieopisana
przynęta..
Jesteś cudownie wolna myślą
Jesteś miła ciekawa jaby radością ponętna..
Pozdrawiam Ciebie Przyjacielsko:)
Smutna refleksja a przepowiednie? Różnie
bywa.Pozdrawiam:)
Ja tam nie wierze w przepowiednie, tylko od nas zalezy
jak bedzie wygladac nasze zycie:-) pozdrawiam