Smutne przeżycia
Była kiedyś pewna dziewczynka,
Która często siadała w pokoju koło
kominka
I marzyła...
Marzyła o ciszy, marzyła o radości
Oraz o najważniejszej prawdziwej
miłości.
W pobliżu słyszała tylko krzyki
I żeby je przegłuszyć, wsłuchiwała się w
tekst muzyki.
Często śniła...
Śniła o własnym pokoju, śniła o
przyszłości
Lecz w snach jej zawsze coś złego gości
To był strach...
Musiała uciekać, a że była mała
I zawsze sama, to strasznie się bała.
Nie miała się z kim bawić,
Wszyscy się z niej śmiali,
Mówili że jest głupia,
A tak naprawdę, to jej nie znali.
Więc płakała...
Płakała w szkole, płakała w domu,
Nawet wygadać się nie miala komu.
I czekała...
Czekała na ten jeden jedyny dzień,
W którym jej smutki pójdą w cień
Gdyż swoją prawdziwą miłość będzie
miała,
A miłość ta będzie nad snami czuwała.
Nigdy już też strach u niej nie zagości,
A płakała będzie tylko z radości!
Odkąd Ciebie poznałam, moje zycie nabrało sensu, wiem że mnie nie zawiedziesz! Kocham Cię!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.