Smutno bez ciebie
Gorzka jesień życia mój miły bez ciebie,
usycham powoli jak samotne drzewo.
Co mam z sobą robić, choć się głowię nie
wiem,
jak cię potrzebuję, jesteś gdzieś
daleko.
Szczególnie bolesne, różowe kolory,
gdy niebo oświetlą ostatnie promienie.
Zawsze byłeś przy mnie, do miłości
skory,
teraz pozostałeś nieuchwytnym cieniem.
Kiedy potrzebuję znów idę aleją,
powracam do wspomnień, czułych
pocałunków.
A szanse, że wrócisz z każdym dniem
maleją,
szukam dawnych śladów, na ścieżce
rysunku.
Powoli nadchodzi coraz głębsza jesień,
a ciebie wciąż nie ma, próżno łzy
wylewam.
Poczekam cierpliwie co nam czas przyniesie,
u nas już opadły resztki liści z drzewa.
Komentarze (16)
Ładny, rytmiczny wiersz. Masz literówkę w tytule.
Miłego dnia.