Smutny listopad
Martwi się listopad, że choć ciepły
taki,
to go porzucają i liście, i ptaki.
Im bardziej samotny, tym mocniej
deszczowy
- to łzy listopada lecą nam na głowy.
Uracz go uśmiechem i pociesz smutnego,
niech wie, że nie mamy pretensji do
niego,
że nie jego winą jest to miejsce w roku,
żeby w odchodzeniu nie opóźniał kroku.
Komentarze (37)
Rzadko cię widuję na beju, ale z przyjemnością
zaglądam w twoje wiersze. Zawsze zawierają dawkę
pogodnej mądrości. Pozdrawiam z uśmiechem, jak przy
tego typu utworach...hi hi hi
Wiesz. To tylko moje zdanie.
Sympatyczny, ten uśmiech na drogę dla listopada.
Zastanawiam się czy nie lepsze od "Uciesz" byłoby
"Uracz" ze względu na bliskie "pociesz"?
Miłego wieczoru.
Uroczo, z przyjemnoscia przeczytalam:)
Świetny, lekki, ciepły listopadowy wiersz:)
Ano, średnio mi przyjemnie, ale racja po stronie
krytyka. :) Ot, taka słowna zabawka.
Ciepły wierszyk i tyle. Jak to piszę przy tego typu
utworach, to tak samo napisze tutaj. Przyjemnie
średni.