Smutny śpiew skowronka
Nie podała na czas piwa;
na sygnale pędzi R-ka.
Ona z bólu ledwo żywa -
znów odbita pięścią nerka.
Emocjami miłość płonie,
lecz siniaki skrywa żona,
a gdy ktoś się spyta o nie,
to jest zawsze... przewrócona.
Doniesienie składa szpital -
mąż kwiatami bajeruje,
więc, choć ciężko jest pobita,
szybko skargę wycofuje.
Jak skowronek kwiląc z nieba,
jakieś gniazdo pragnie sklecić,
lecz nadzieję czas rozwiewa
i znów tylko szkoda dzieci.
Dziękuję serdecznie Janowi Lechowi Kurkowi, czyli "Jaleku", za wniesiony wkład do treści wiersza:):):)
Komentarze (41)
Niestety, przez łobuza cierpią dzieci i kobiety, ale
nie jest łatwo wyrwać się z niewoli, szczególnie, gdy
społeczeństwo jest obojętne, a pomoc nadchodzi powoli.
Smutna refleksja, ale prawdziwa. Pozdrawiam.
re:jaleku
Dziękuję za rytm, rym i poszerzenie treści.
Skorzystałam z Twojej poprawki, bo znacznie lepiej
brzmi.
Ja, jak piszę tekst "na żywo" to jest mocno
poturbowany, bo zbyt szybko chcę go przekazać, aby nie
zapomnieć myśli.
Ta pani jest "tresowana" przez swojego męża, poobijana
ze wszystkich stron, ale zawsze tłumaczy swojego
oprawcę, że nie wiedział co robi, bo był pod wpływem
procentów zbyt wielu, a dzieci ojca mieć muszą w domu,
a nie w wiezieniu.
Następnym razem trafi do kostnicy, a wtedy, kto
pomyśli o dzieciach?
I ja tego nie pojmuje:dlaczego, dlaczego te kobiety
sie na to godza.
Pozdrawiam:)
Podoba mi się, więc pozwoliłem sobie trochę go
przeredagować, aby pozbyć się zaburzeń rytmu. Mam
nadzieję, że nie wypaczyłem przekazu. Jest Twój :)
Nie podała na czas piwa;
na sygnale pędzi R-ka.
Ona z bólu ledwo żywa -
znów odbita pięścią nerka.
Emocjami miłość płonie,
lecz siniaki skrywa żona,
a gdy ktoś się spyta o nie,
to jest zawsze... przewrócona.
Doniesienie składa szpital -
mąż kwiatami bajeruje,
więc, choć ciężko jest pobita,
szybko skargę wycofuje.
Jak skowronek kwiląc z nieba,
jakieś gniazdo pragnie sklecić,
lecz nadzieję czas rozwiewa
i znów tylko szkoda dzieci.
To nic innego jak choroba,
trzeba pomocy psychologa!
Pozdrawiam!
Nigdy tego nie pojmę. Czemu te kobiety na to się
godzą? Dobra refleksja! Pozdrawiam:-)
Poruszyłaś, ale bardzo ciekawy przekaz.
I tylko dzieci żal. Im wyboru nie dano.Temat zawsze na
czasie. Pozdrawiam.
Bardzo życiowy i poruszający wiersz. Pozdrawiam
serdecznie i życzę miłego dnia Koncha
oj,Koncha, Koncha,
całuski ugody od Świeżej Jagody
pozdrawiam